Dzisiaj parę słów o malinowej płukance.
CO OBIECUJE PRODUCENT
Powrót do tradycyjnych metod pielęgnacji płukanka octowa wydobywa naturalny połysk włosów, które lśnią nowym pięknem. Apetyczny owocowy zapach sprawia, że stosowanie płukanki staje się czystą przyjemnością. Do użycia przy ostatnim płukaniu włosów.
Formuła bez parabenów. Testowana pod kontrolą dermatologiczną.
Składniki pochodzenia roślinnego: certyfikowany francuski ocet winny.
SKŁAD
aqua, acetum (vinegar), parfum, palmitamidopropyltrimonium chloride(substancja nawilżająca), caprylyl/capryl glucoside(odpowiada za oczyszczenie), propylene glycol(humektant), saliculic acid, aroma (flavor), cetrimonium chloride(ułatwia rozczesywanie), alcohol, citric acid, CI 14700 (red 4), CI 17200 (red 33), CI 42090 (blue 1)
MOJA OPINIA
Płukanka zawarta jest w plastikowym opakowaniu.Zakrętka zwraca uwagę.
Taka łezka.Nie,nie ,nie związana z uwagą typu"..Będziecie płakać"-w sumie z radości?
Barwa jest po prostu malinowa .Malinowy jest również zapach-cudny,nie wyczuwam nic sztucznego.
Dozowanie jest dość trudne,nie ma odpowiedniego aplikatora.Naszą "łezkę"odkręcamy i co?Nic.Należy precyzyjnie się obchodzić,by połowa nie wylała się i nie oczyściła nasze włosy tylko wannę.
Płukanka ma za zadanie usunąć wszystko ,co zbędne na naszych włosach,zamknąć łuski,dodać blasku.Według mnie to robi.Po jej użuciu włosy są lekkie,miękkie,bez problemu w rozczesywaniu-i ten zapach-hm....
Ja z dłoni robię "łódkę"i wlewam parę kropel i nakładam na włosy,bądż bezpośrednio na nie.
Zakupiłam ją za 25zł,ale są promocje,zniżki 40%(karta)
Dla mnie okazała się wydajna-starczyła na około 8razy-jak nie więcej.Oczywiście używam jej raz,dwa w tygodniu.
Cena-25zł.
Dostępność-Yves Rocher
Dziewczyny ,a Wy używacie płukanek?
Marika
Miałam tę płukankę, ale dla mnie za mało wydajna była :/
OdpowiedzUsuńStarałam się oszczędzać-parę kropel-no może więcej i już.
UsuńNie mialam tej płukanki. Juz nie pamiętam kiedy ostatnio ufundowałam swoim włosom plukankę- jestem zbyt leniwa. Myslę , że tai gotowiec byłby dla mnie najlepszym rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńZe mnie też leniuch-dlatego gotowiec u mnie gości.
UsuńKiedyś jeszcze robiłam płukanki "domowe", ale... niestety bardzo często po prostu o nich zapominam, albo nie chce mi się. Ah to lenistwo. ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo
UsuńWow, ależ włoski Ci błyszczą, w ogóle śliczne masz kudełki, takie dłuuugie, kurcze czuję się zachęcona tą płukanką, bo raczej też jestem leniuchem, aby robić jakieś mikstury :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:))Słonko płukanka malinowa nie jest gadzetem,który jest niezbędny.
UsuńKurcza fajna ta plukanka :) chetnie bym ja kupila na moje wlosy pewnie bylaby jak znalazl
OdpowiedzUsuńNaprawdę-super działanie
UsuńJa jakoś nie używam płukanek....nie wiem chyba lenistwo....
OdpowiedzUsuńWitam W klubie"aktywnych inaczej"
UsuńPłukanek nie używam ale patrząc na Twoje włosy chyba zacznę:) wow jaka długość włosów. Nie dziwię sie , że tylko na 8 razy starczyła Ci ta płukanka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:))
UsuńAle piękny włosy :) Ja nie używam płukanek z lenistwa... ;)
OdpowiedzUsuńDzięki:))Następna w klubie"aktywnych..."
UsuńFajnie wygląda, jeśli znalazłabym ją stacjonarnie po Twojej recenzji bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włosy!
Dziękuję Michasiu:))
Usuńnajczęsciej używam ziołowych a te wysuszają włosy, często też zapominam zrobić wywar wcześniej i jakoś kiepsko mi to idzie:)
OdpowiedzUsuńZiołowe również wysuszają moje włosy.
Usuńmasz piękne włosy! aż trudno uwierzyć że zmagasz się z wypadaniem włosisków..
OdpowiedzUsuńZmagam się,oby starczyło mi sił.Najgorzej jest ,gdy dbasz o włosy a efektu nie ma ,a czasem wręcz przeciwnie-jest gorzej.
Usuńach, rzadko pamiętam o płukankach, niestety... już prawie rok męczę malinową płukankę Marion, dlatego na tą na razie nawet nie patrzę ;p
OdpowiedzUsuńMiałam Marion-nie przynosi takich efektów jak ta z YR
Usuńostatnio produkty YR baaardzo przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńJest dużo promocji,ostatnio dostałam rabat od sklepu na 40%
UsuńJa zdecydowanie wolę naturalne, domowe płukanki. Są o wiele tańsze a też skuteczne :) Myślałam co prawda o kupnie tej kiedyś jak byłam w YR, ale cieszę się, ze nie uległam pokusie i zostałam wierna octowej :)
OdpowiedzUsuńJa staram się robić płukanki :)
OdpowiedzUsuń