Zgodnie z tytułem,napiszę parę słów na temat zapobiegania,walki z wypadaniem włosów w związku z akcją u Imprevisivel.
Wypadanie włosów jest normalnym zjawiskiem ale kiedy następuje ich wzmożenie,odczuwamy dyskomfort,przy każdym znalezionym włosku wzdychamy,a kiedy w dłoni mamy całą garść-nogi się uginają,serducho bije jak oszalałe.Co robić?Walczyć!
1.Mycie
Będę starała się używać szamponów jak dotychczas,oraz powrócę do odłożonego Pharmaceris-a
W rachubę wchodzi OMO,metoda kubeczkowa.
2.Odżywki,maski
Stosować je będę by:wzmocnić włosy,nawilżyć.
Będą to:
1.Biovax do włosów słabych i wypadających,
2.Natura Vital z aloesem,
3.Maska bananowa.
Extracto care nie tylko pomaga "rozkołtunić"włosy ale również je odżywia podobnie jak Gliss kur.
Kallos jest moim numerem 1 jeśli chodzi o rozczesywanie-włosy pięknie po nim lśnią.Dlaczego piszę o rozczesywaniu?-Ma to nie mały wpływ na ilość włosów,które tracimy.Szarpiąc-wyrywamy,łamiemy-ilość włosów poza naszą głową zwiększa się.Tych produktów nie będę używała za jednym razem!!!
Do czesania używać będę TT i grzebień z szeroko roztawionymi zębiskami.
3.Wcierki
będę wcierała w skórę głowy.
Dzisiaj przygotowałam sobie kozieradkę
Fakt-jedno słowo-ROSÓŁ.Dobrze,że nie czuć po wtarciu.Oczywiście nie wetrę tego wszystkiego naraz.Picie skrzypokrzywy,biotebal5,magnez
5.Włosy będę wiązała w lekki warkocz na noc-bardzo lekki.Spróbuję" nie naciągać włosów zbytnio"-Kucyk.mocne związania.
6.Stres-i co tu zrobić????Wygadać się mamie,Wojtkowi(egoistka ze mnie-niech inni się martwią)???
Zawsze można sobie powtarzać"Mogło być gorzej","Jutro nowy dzień","Nie będę się martwić przed czasem ,to nic nie zmieni oprócz straconych nerwów i miną do księżyca"
MUZYKA-lekarstwo na całe zło!
7.Olejowanie
Jak dotąd-sesa,migdał,arganowy,sezamowy,rycynowy.Nie wiem jak to będzie z khadi.Chętnie bym się wymieniła na marokańską maskę,Eco histeria mega odżywienie,brinhgraj.
Z serduchem na dłoni
Marika
Na lecące z głowy włosy polecam olejek Khadi :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Trochę się go boję.Użyłam trzy razy i mam wrażenie jakby więcej włosów się posypało-mąż mówi ,że widzę ,to co chcę-może ma rację.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam takie samo wrażenie :) Uzywam khadi w ramach akcji Mania wcierania u Anwen i też mam wrażenie, że leci trochę więcej włosów...hmmm...poczekam jeszcze tydzień, żeby osądzić :)
UsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :D
Również polecam Khadi. A jako wcierkę Seboradin z czarna rzodkiew.
OdpowiedzUsuńBoję się khadi-a loton miałam-jest cudowny.
UsuńWyczytałam gdzieś na blogu, że Khadi na początku może wzmacniać wypad, było tam napisane z jakiego powodu wiem że wytłumaczenie było mądre i logiczne, ale już nie pamiętam, może trzeba poczekać :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle podnosisz mnie na duchu.
Usuńwcierki są najlepsze i dużo masażu skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńMuszę więcej masować główkę.
Usuńdobry plan masz, nawet jak wszystkiego nie zrealizujesz to powinno coś zadziałać:)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie zrealizuję.Zwłaszcza jeśli chodzi o wcierki i maski-będzie weryfikacja.
Usuńbardzo fajny plan :0
OdpowiedzUsuńważne aby być;)
"...Ważne aby być"-mądre słowa.
Usuńpowodzenia w walce! u mnie też rosół z kozieradki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ,Tobie również życzę powodzenia-jestem ciekawa efektów "rosołku"
Usuńja uwielbiam ta maske z Alterry <3
OdpowiedzUsuńTo mój numer jeden!!!!
Usuńhmmm. ja w tej chwili wcieram Jantar - dwa razy dziennie już od tygodnia. Efektów na razie chyba nie zauważyłam ;-) mam nadzieję, że nie będzie wzmożonego wypadania włosów po nim ;-)
OdpowiedzUsuńNie,nie po jantarze!!!
UsuńZnowu to napiszę: warto też robić badania hormonalne. Wypadanie włosów to czasem jest objaw problemów z tarczycą. Bywa, że jedyny...
OdpowiedzUsuńTego się boję-moja mama choruje,a ja niekiedy mam objawy podobne do jej.Z tym,że u mnie są okresy-2-3 tyg.wypadania,potem spokój i znowu,wiżę to z cyklem miesiączkowym.
UsuńMi szampon Pharmaceris na wypadanie nie pomógł
OdpowiedzUsuńOby mi również pomógł
UsuńSerdecznie zapraszam na bloga, na którym dzielę się swoją wiedzą dotyczącą pielęgnacji urody:
OdpowiedzUsuńhttp://urodowa.blogspot.com/
Ja na szczęście nie mam większego problemu z wypadaniem :) za to powinnam zacząć wcierać coś w moją łepetynkę- tak profilaktycznie, ale jakoś nie mogę się za to zabrać :(
OdpowiedzUsuńSzczęściara kochana!
UsuńJa wcieram rosół, tylko najgorzej jak się spocę- np. pod czapką - czuć go;D Ciekawe czy obcy ludzie tez czują;p
OdpowiedzUsuńMi khadi o dziwo pomógł- włosyt nie wypadają:)
Tylko wcieram zaledwie łyżeczkę w skalp i na 2h, na dłużej bym się bała:)
Może za krótko trzymam?Kurcze chciałabym,by pomógł.
UsuńMi przy wypadaniu najbardziej pomogła Sesa, właśnie napisałam o niej motkę :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam sesę.
OdpowiedzUsuńŻyczę żeby powyższa kuracja (a może raczej zmasowany atak?) przyniosły oczekiwane rezultaty :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
Oj,dziękuję bardzo!
Usuńcudowny blog ;)
OdpowiedzUsuńI już jestem czerwoniasta
Usuńmojemu wypadaniu probuję zaradzić kozieradką i kocanką- na razie jest dobrze
OdpowiedzUsuńWygraj shinyboxa
zapraszam do mojego urodzinowego konkursu
http://gosika90.blogspot.com/2013/02/wygraj-shinybox.html
Właśnie czuję kozieradkę-moment temu zalała nasionka.Oby nam pomogła.
Usuńja nie zauważyłam, żeby mi wypadały włosy, także niczego takiego nie potrzebuję :>
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje-myślałam podobnie jak Ty-włosy do pasa-zwykłe odżywki,szampony-po pewnym czasie-BUM!!!Zmasowany atak wypadających włosów.Znane jest powiedzenie-Bardzo mądre"LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ NIŻ LECZYĆ"-nie znaczy to,że masz kupić tony wcierek itp.ale odpowiednie traktowanie włosów,odżywianie itp.co znajdziesz na blogach innych dziewcząt niekoniecznie włosomaniaczek.
OdpowiedzUsuńMnie zapach kozieradka przeszkadza. Niestety nie tylko ja go wyczuwam, ale i osoby w moim otoczeniu. Masakra :/
OdpowiedzUsuńSzampony przeciw wypadaniu to raczej pic na wodę. Lepiej zainwestować we wcierki typu Alpicort E albo Loxon. To am udowodnione działanie. U mnie Alpicort daje już pierwsze efekty.