Niespodzianka/Jego dobroć mnie przytłacza

Witam Was Kochane

Kilka dni temu otrzymałam paczuszkę od Karoliny -W kosmetycznych opałach-DZIĘKUJĘ SŁONKO !!!

W paczuszce znalazło się mydełko cedrowe-piękny zapach!Bardzo ucieszyła mnie buteleczka z olejem bawełnianym.

Pomadka-cudownie nawilża usta.

Oczarowały mnie próbki samplerów(sampler-votive)z Village i Kringle Candle.
Spellbund,to kolejny zapach z Kringle,który godny jest uwagi podobnie jak Black Sands,Autumn Winds.
Samplery Village Candle zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Yust For You,Wish Upon a Star,Palm Beach,Rain,Scarlet Berry Tulip-piękny,obok zapachu tulipanów ,czuć wyraźnie maliny.

 Świece urzekły mnie wyglądem.Naklejki są śliczne,a wybór zapachów ogromny.Zaczęłam marzyć...

...i

...mam je!

 Wojtek widząc mój zachwyt VC,a jednocześnie smutek(myśl-i tak nie będę ich miała)zamówił samplery.Dzisiaj ,z uśmiechem na twarzy ,podarował mi kopertę.

.

Dosłownie"PRZYTŁOCZYŁA MNIE JEGO DOBROĆ".
Przecież za te pieniążki mógł kupić zupełnie coś innego,co jest potrzebne.
"Twoja radość sprawia mi przyjemność,Twój uśmiech jest największą nagrodą"-Te słowa...wywołały łzy w mych oczach.Kochane,nie chodzi mi jedynie o to,że MAM TO ,CO CHCIAŁAM,mam na myśli postawę ukochanej osoby.Przypomniałam sobie ,ile razy "podawał mi dłoń" ,ile razy się narażał,ile odmawiał sobie...
Nie chodzi mi również,że spełnił moje małe marzenie,nie chodzi o woski(tylko bądź aż),chodzi o Jego dobroć,którą mnie otulał przez tyle lat.
Oczywiście nie jesteśmy parą,która nigdy się nie kłóci,nieustannie ma to samo zdanie-jeśli tak by było,nie poznalibyśmy smaku radości,nie zdawalibyśmy sobie sprawy z uczuć,które mamy w serduchu,zabijalibyśmy emocje,bylibyśmy "nieprawdziwi".
Uwielbiam moment,gdy"po burzy słońce ogrzewa nas swym ciepłem"Zdaję sobie wtedy sprawę ,jak ważny jest dla ,mnie ten,któremu przed ołtarzem powiedziałam:"TAK",jak bardzo tęsknię(podczas remontu miałam spędzić tydzień w rodzinnym domu-wytrzymałam dzień).
Pamiętam mój pobyt w szpitalu,Wojtek czuwał przy mnie,martwił się,trzymał mnie za rękę,położył głowę koło mojej i...zasnął w pozycji siedzącej(półsiedzącej).Lekarz,gdy zobaczył W.szepnął :"Ciiiii" I wyszedł na palcach.Czasem zastanawiam się,czy zasługuję na niego.
On PO PROSTU BYŁ I JEST-Dziękuję mu za to!
KOCHAM-WIELKIE SŁOWO,JAKŻE PIĘKNE ,GDY JEST PRAWDĄ.
 P.S.
Dawid:"O,już wiem!Zostanę prezydentem!Nie będę musiał się uczyć...!

Z SERDUCHEM NA DŁONI
MARIKA