Jak Walentynki?
Wiem,to kontrawensyjny temat."Przecież kocha się cały czas,tak jak okazuje się uczucia "Itp.,zgadzam się z tym i podpisuję obiema rękoma,ale z drugiej strony bez takich dni(Dzień Dziecka,Matki,Ojca,Babci,Dziadka itd)świat byłby nudny.
Każda miłość jest inna-do chłopaka,męża,dziecka,matki,Ojca-piękne jest,gdy dzień w dzień okazujemy swe uczucia,a jakże piękny jest jeden taki "komercyjny"dzień,w którym powiemy tej osobie na głos-KOCHAM-BARDZO!
Wychowałam się w rodzinie,w której miłość była słowem przewodnim.
Dziękuję moim rodzicom za to!!!Pamiętam,gdy byłam nastolatką,nie miałam sympatii-zawsze kupowałam kwiaty i serduszka -dla kogo?Dla mamy ,dla taty.Dzisiaj tak bardzo chciałabym wręczyć jedną czerwoną różę...TACIE!Tak bardzo chciałabym ,by mnie przytulił,spojrzał się czule,pogłaskał po głowie...tak bardzo-czasami wydaje mi się,że zbyt rzadko mówiłam "KOCHAM CIEBIE TATO!"Dzisiaj zamykam oczy i widzę Go....
To zdjęcie jest wyjątkowe.Zrobił mi je Dawidek-nie wiedziałam o tym.Dlaczego wyjątkowe?Przecież stoję,patrzę się w okno,jakość kiepska.
Wtedy wspominałam,byłam zamyślona-zupełnie tak,jak mój tata ,gdy z utęsknieniem powracał do swej mamy,swego taty-stał,można było go wołać,a On nie odpowiadał-"był"z rodzicami.NIE PRZESZKADZALIŚMY MU....
POSŁUCHAJCIE!
....muszę(bo się uduszę)się pochwalić.
Od pewnego czasu nie miałam sprawnego aparatu-Wojtek o tym wiedział.Na poczatku marzyła mi się lustrzanka(tą niech W.się bawi),a potem mały aparat bym mogła go wszędzie zabrać ze sobą.
I...dostałam!Małego ,ślicznego Nikona!Tak tani-dla mnie bezcenny!
Oczywiście nie mogło zabraknąć serduszek.
Najbardziej zdziwiło mnie,gdy ujrzałam zamówienie w sklepie Triny!Kto zamówił?
By potwierdzić,że złożył zamówienie,zadzwoniłam do Pani Marioli(moja przesympatyczna imienniczka),by utwierdzić się w przekonaniu o dokonaniu zamówienia.Dowiedziałam się,że nie ma jednego olejku i muszę poczekać-a mi bardzo zależało-BY WOJTEK SIĘ CIESZYŁ(że ja będę z kolei się cieszyła-trochę pogmatwane-ale rozumiecie?),ŻE NIESPODZIANKA DOTARŁA NA CZAS DO 14 LUTEGO-nie powiedziałam tego P.Marioli,jakże było moje zdziwienie,gdy w ramach rekompensaty(za długie czekanie-tydzień-rety jak by tak każdy sklep (sprzedający)się zachował),wyśle przesyłkę niezwłocznie ,po otrzymaniu olejku ,kurierem-i oto paczuszka znalazła się w mych dłoniach dokładnie w Dzień Zakochanych.Co więcej ,po odpakowaniu zobaczyłam lizaki i krem do stóp-Pani Mariolka czyta w myślach-właśnie miałam kupić sobie mazidełko do stóp.DZIĘKUJĘ TRINY!!!
Oto ,co było w paczuszczce:
1.Olejek Orientana-słyszałam dużo dobrych opinii-kochana EVE,Makapaka.
2.Olejek Baikal-od dawna chciałam Go mieć.
3.Egzotyczna wersja Sesy.
Krem do stóp MAGNOLIA-cieszę się!!!
Dziewczyny,okazujcie miłość tak jak okazywałyście do tej pory,a może nawet mocniej.Życie nie jest komercją.Ktoś pomyśli zapewne-"Dostała prezenty więc się wymądrza"uwierzcie mi-NIE!!!Słowo KOCHAM wypowiedziane -ęty,-ąty,-etny itd.jest magicznym słowem,zwłaszcza gdy jest wypowiedziane szczerze .Miłość jest beziteresowna-w innym wypadku nie pisałabym o niej.
"Szczęściem mym są najdroższe Twoje oczy,
Dobrze wiem,czym są dla mnie usta Twe,
Szczęściem mym są ciągłe Twe powroty,
Gdy na Twój widok cała drżę,
Szczczęście swe odnajduję w Twym uśmiechu,
W dłoniach Twych ,gdy obejmują mnie...."
NIECH MIŁOŚĆ BĘDZIE ZAWSZE PRZY WAS!
I Z SERDUCHEM NA DŁONI
MARIKA
Ale wspaniałe walentynki! A jeszcze trwają... ;) Ja też świętuję. Sama, bo sama, ale świętuję. Kupiłam sobie nawet kolejną odżywkę żeby pokazać jak kocham samą siebie i swoje włosy. :)
OdpowiedzUsuńOo, i to jest super podejście ;)
UsuńDziękuję, Kasiu. :)
UsuńPięknie Izuniu-tak ,jak napisałam-miłość wiele imion ma-to nie jest święto tylko dla par-to dzień miłości!Muszę zajrzec do Ciebie i "obcykać"Twe włosy.
UsuńO tym, jak wiele imion ma miłość, pięknie napisałaś Ty, Marika, i to w tym poście. :)
UsuńIza-mam łzy....
UsuńJeżeli to łzy związane z radością, szczęściem albo wzruszeniem, to bardzo mnie to cieszy. :)
UsuńTwoje słowa mnie wzruszyły!
UsuńCieszy mnie to. :) Miłych walentynek, Marika! :*
UsuńDziękuję Izuniu:))
UsuńMasz udane Walentynki. :) Moje mniej, ale to nic bo w każdy dzień można świętować. Trochę oczekiwania po prostu na dziadka stąd trochę mniej, ale uśmiech na twarzy. :)
OdpowiedzUsuńKochana Jolciu-nie do końca-dla mnie to również dzień REFLEKSJI-brakuje mi taty-tak bardzo chciałabym wręczyć mu tę czerwoną różę....
UsuńNas czeka wieczór z winkiem i bez synka :P
OdpowiedzUsuńKasiu-z całego serca życzę Wam miłości ,tej do końca już!
UsuńKasiu, końcu chwila tylko dla Was, bez synka? Mam nadzieję, że będzie wspaniały! :)
UsuńDziękuję Kochane, było wczoraj bardzo miło :)
UsuńGratulacje-u nas było cicho,spokojnie-Wojtek z pracy przyjechał około 22h,także włączyliśmy sobie film ciesząc się swą obecnością...zasnęliśmy-o 3h nad ranem się obudziliśmy.
UsuńKażdy Walentynki przechodzi na swój sposób. Oby u Ciebie były nadal udane.
OdpowiedzUsuńDokładnie-każdy ma swój sposób!Dziękuję słońce:))
UsuńŻyczę udanego wieczoru! ja dzisiaj już dostałam dwa lizaki w kształcie serca i to było naprawde miłe :))
OdpowiedzUsuńWierzę,że taki gest był miły!Pozdrowionka:))
UsuńJa niestety spędzam je sama, ale jutro za to ze swoją druga połówką ;)
OdpowiedzUsuńUdanych Walentynek!
gratuluję prezentów
Jutro-musi być wspaniałe-tego życzę Tobie!Dziękuję:))
Usuńgenialne są te świeczuszki!
OdpowiedzUsuńśliczne włosy
Oj tam,oj tam-tak świeczuszki aż żal zapalać!
Usuńpięknie napisane:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło przeczytać takie słowa:))Dziękuję:))
UsuńUdały Ci się Walentynki, nie ma co. Okazywanie miłości na co dzień jest urocze, zwłaszcza, gdy widzi się pary staruszków, trzymających się za siebie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ,takie pary są dowodem na to ,że miłość istnieje.Często człowiek z niej rezygnuje w momencie ,gdy pojawia się problem-ucieka,tak jak w związku,zamiast rozwiązać wspólnie problem-łatwiej się rozstać-tylko czy na pewno?
UsuńNa pewno jest prościej, ale to po prostu ucieczka. Czasem możemy się tak pozbawić szansy na prawdziwą miłość, na wielkie szczęście. Z moim ukochanym długo się wahałam, a gdy w końcu się zdecydowałam to teraz nie wyobrażam sobie życia w pojedynkę :)
UsuńWioluś,to tak jak ja!
UsuńWiesz co..przeczytałam ten post 2 razy..napisałaś to tak pięknie!!! :) aż mi się łezka w oku kręci :))):* dziękuje Ci za to:)
OdpowiedzUsuńO,nie -mi też łezka się zakręciła:)Dziękuję za te wielkie słowa!
UsuńPodpisuję się :) Przepiękny post, też przeczytałam 2 razy :))) Nikt jak Ty nie potrafi piękniej pisać o uczuciach, widać jak bardzo jesteś wrażliwa, uduchowiona, miłość czuje się od Ciebie w każdym szczególe, słowie, jesteś osobą o pięknym sercu, na dodatek zawsze dla nas z sercem na dłoni :-***
UsuńWojtuś kolejny raz udowodnił jak bardzo Cię kocha i jak dobrze zna Twoje pragnienia i potrzeby.
Miłego walentynkowego wieczoru Kochani :-***
To Ty Kochana potrafisz "otworzyć serducho",piszesz tak pięknie,wspaniale dobierasz słowa,by wyrazić swe uczucia,ja czuję ciepło od Twej osoby:))Dziękuję:))
UsuńA ja się dodatkowo podpisuję pod 'foreverglam' :-)
UsuńI piszę to całkiem serio, licząc że na świecie są bezinteresowne osoby, które też nie potrzebują nic, by wyrazić tych kilka, miłych, ale szczerych słów :-)
:-*
Usuńwzruszyłam się gdy czytałam o Twoim tatcie ... :) ja również świętuję i nie widzę w tym nic złego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za Twe słowa!
UsuńWzruszylam sie czytajac Twojego posta... Czsami jednak warto troche inaczej spojrzec na ten dzien. Gratuluje domyslnego meza i zycze Wam wielu cudownych chwil, nie tylko dzisiejszego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu:))
UsuńPłakać mi się chce po tym poście. Ja niestety wychowałam się w rodzinie, gdzie nie okazywano sobie miłości, zwykłe słowo "Kocham Cię" prawie w ogóle nie pada u nas w domu. Nie winię za to rodziców, jednak przez takie życie mam wielki problem z pokazywaniem uczuć dla mojego K. :(
OdpowiedzUsuńUczucia są w nas-K.na pewno czuje,to co w Tobie się kryje.Miłość "mówi",tylko my czasami jej nie słyszymy.
UsuńUwielbiam tę piosenkę, niestety raczej w smutne dni.
OdpowiedzUsuńA swojego tatę uwielbiam i nieziemsko się cieszę, że ze mną jest! (nie to, co mój facet- ale kiedyś spotkam tego własciwego!)
Kochaj tak dalej mamę,tatę-mało jest osób świadomych swego szczęścia.
UsuńPiękny wpis! Aż się wzruszyłam. Pierwszy raz, kiedy pisałaś o tacie, drugi kiedy napisałaś tak pięknie i miłości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję-pisałam,to co czułam i czuję(z czym nie mogę się pogodzić)
UsuńZawsze się wzruszam jak czytam Twoje wpisy!
OdpowiedzUsuńOj kochane słoneczko:))
UsuńJa spędziłam ten wieczór świetnie ;). Wypad na sushi I później wozyta w pijalni czekolady... wymarzony wyjazd!
OdpowiedzUsuńNa czekoladę,na czekoladę....!!!!!!
UsuńPiękna notka. Prosto z serca.
OdpowiedzUsuńStarałam się Martuniu:))
UsuńAch ten Twój Wojtek :-) :-*
OdpowiedzUsuńKochana,nawet nie wiesz jak się ucieszył,gdy przeczytałam Twoje słowa-Ty również masz swego Królewnicza!
UsuńKRÓLEWICZA
UsuńBardzo fajnie napisane, trochę wzruszająco :). Czytałam ten post 3 razy :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!
Usuń