Wczorajszy dzień upłynął w gronie tych najbliższych.
Od rana czekaliśmy na mojego brata z rodziną .Serducha biły,buzie same się śmiały-tak długo go przecież nie widziałam.
W końcu odgłos silnika ...-"JEST!!!PRZYJECHALI!"-Jak zwykle ,musiał wjechać z impetem-na pełnym gazie!
Jako pierwszy próg przekroczył mój "chrześniak",przystojniak-za nim jego śliczna,a moja królewna(oprócz Mili)Natalia,ukochana mama....i brat-taki kochany-"Cześć Siostra"-niby zwyczajne słowa-Nie!!!I...nikt więcej...trochę zabolało(więcej brata)
W miłej atmosferze spożyliśmy obiad.
Cały czas wspólnie bawiliśmy się jak dzieciaki .Graliśmy na X-boxie,psp i wszystkim co ma gry i internet.Oczywiście nie zabrakło spaceru ,rozmów,wygłupów i wspomnień....
Moją uwagę przykuło mi spojrzenie brata-smutne-zupełnie jak taty,gdy go coś trapiło ...gdybym mogła mu pomóc(on pewnie myśli podobnie).Tak go kocham-serce boli,gdy widzę Jego spojrzenie,niby bliskie,a takie dalekie...Wiem,że coś go trapi-nie oszuka mnie,oj nie!Nie siostrę!
Ujęło mnie to,co Dawidek napisał o swoim chrzestnym:"Moim bohaterem jest wujek Robert...Bawi się z nami,zabiera nas na wycieczki,mimo że mu smutno to i tak się śmieje....nie zwraca uwagi na ludzi,którzy śmieją się gdy robi głupawe miny.To mój ideał i Anioł Stróż-który nigdy nie zrobi nam krzywdy..."Tak ,to cały mój brat.
W sumie boję się o brata od dłuższego czasu-począwszy od jego miłości do samochodów,skończywszy na życiu prywatnym.
Przy każdym rodzinnym spotkaniu,przy stole zostawiamy wolne nakrycie.Dla kogo?Dla tej osoby,której twarz jest tylko na zdjęciach,we wspomnieniach-taka nasza tradycja.
Wszystko byłoby znośne,gdyby nie telefon wujka-ukochanego taty brata.
Zrozumiałam,jak On tęskni za "JANKIEM",najmłodszym braciszkiem,którym miał się opiekować...,a całował Jego dłonie na pożegnanie.Przypomniał mi młode lata taty...może lepiej gdyby nie dzwonił.
Wiem,jestem nudna,ale to ja-taka jestem.Jak szaleję-to do końca;jak tęsknię ,marzę,wspominam to z całego serca,jak płaczę to naprawdę-i wcale nie jest mi łatwo.Czasem wydaje mi się,że mam za dużo uczuć,że chciałabym się z nimi podzielić,bo "moje serducho pęka".
"KOCHAM CIEBIE MOCNO TAK"-mamo,tato,braciszku.
"PRAGNĘ CIEBIE ŻE TCHU BRAK"-Wojtku-"BĄDŹ ZE MNĄ NA JAWIE I WE ŚNIE"
Kochana Natalii.
Prawdziwa"Pretty Young girl,no child any more"
Natalka z ukochanym bratankiem Adasiem-sweterek w paski.
Jak ja ich kocham!!!
Brat.
P.S.
Brat:"Siostra,oglądałaś ten film?"
JA:"Jaki"
Brat:"No ten,grał tam facet z tymi wąsami"
JA"y,y,y"
Z SERDUCHEM NA DŁONI
MARIKA
Oj, kochana... Święta to trudny czas, często zbyt dużo wspomnień. Nie można jednak dać się im pokonać wybierający tylko te, które sprawia na twarzy podczas tego wyjątkowego czasu uśmiech. Na smutki będzie inny czas, teraz trzeba szukać promyków słońca. W Święta szarość dnia codziennego powinna odejść, to trudne, ale wykonalne i na pewno warto.
OdpowiedzUsuńTo prawda.Tylko wczoraj COŚ do nas dotarło...Oczywiście bawiliśmy się jak dzieciaki,jak wtedy,gdy mieliśmy bo naście lat.To nie tak,że żyjemy przeszłością-tata jest dla nas tu i teraz,a smutki-o nich tez nie rozmawiamy-po prostu"naszło" mnie-jutro do lekarza ,także wiesz motylku....
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz, zwłaszcza w kwestii lekarza. Wtedy człowiek jednak staje się bardziej skłonny do refleksji nad życiem.
UsuńDokładnie motylku:))
Usuńśliczna sukienka!
OdpowiedzUsuńNatalii zawsze miala i ma gust;00
Usuńja przejadłam się w te święta..
OdpowiedzUsuńnigdy więcej ;p
OJ,a ja jak!Wszystko smakowało więc trzeba było zjesc-a co tam!
UsuńDobrze, że mimo wszystko spędziliście miło czas.
OdpowiedzUsuńCałuję I życzę Wesołych Świąt! ;*
Dziękuję słońce kochane:))
UsuńPodoba mi sie ta sukienka z 1 zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Miśka
Miśka,poszukaj na FB-Natalia Głowacka Bydgoszcz-buziaczki:))
Usuńjakoś tak łezka w oku się zakręciła...
OdpowiedzUsuńKochana-za tą łezkę dziękuję!
Usuń;*
UsuńZnowu wprowadzilas mnie Kochana w sentymentalny nastroj... Pieknie opisujesz swoja milosc do najblizszych, tak szczerze i od serca, bez falszu, czy obludy. Przykro mi, ze zwykly telefon od Wujka sprawil, ze zaczelas bolesnie wspominac :( Dobrze, ze choc raz ja jakis czas, mozesz miec Twoich najblizszych wokol siebie. Piekne, rodzinne zdjecia, widac, jak bardzo jestescie ze soba zzyci. Mam nadzieje, ze tylko niepotrzebnie sie martwisz o brata, a zwykla troska wprowadza Cie w blad, ze cos sie dzieje! 3maj sie Sloneczko cieplutko i to dobrze, ze piszesz o takich rzeczach, to tylko dowodzi, jak bardzo wrazliwym i uczuciowym czlowiekiem jestes :***
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńEwa-Jesteś Kochana!
UsuńBliscy, to nasz najcenniejszy skarb, i życie tak czasem zarządza, że jesteśmy porozrzucane po całym świecie, brakuje czasu na telefon, na rozmowę przez Skype, na bliskość, przecież dzielą nas setki kilometrów, jednak warto doceniać każdą chwilę razem spędzoną razem, bo daje nam energię na dłuższy czas ;)
OdpowiedzUsuńMasz tyle miłości i ciepła w sercu - wszystko będzie dobrze Mariko :)
Dokładnie-zgadzam się.Ważna każda chwila,by stała się "motywatorem"do życia,szczęśliwego życia,poczucia bliskości kochanych osób.
UsuńDziękuję-BARDZO!!!!Buziole!
Kochana, nie ma za co, przyjemnosc po mojej stronie :***
OdpowiedzUsuńNie,bo po mojej!
OdpowiedzUsuńSukienka w panterkę < 3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wzór : )
Wiesz kochana co dobre-buziole
UsuńRodzina najkochańsza <3
OdpowiedzUsuńDokładnie słońce:))
Usuń