Właśnie odjechała moja mama-wiem,że będę tęskniła....Jest niewiele osób,które naprawdę kocham,każda minuta z nimi to czysta przyjemność,teraz czuję się jak mała dziewczynka,która wypatruje przez okno i czeka...tęskni.Znowu się rozklejam.
Pisałam Wam,że również pokochałam woski YC,na początek dostałam pięć-tak bardzo byłam oczarowana,że nie mogłam doczekać się środy-by kupić inne wersje zapachowe.
Wojtek we wtorek wrócił z pracy po 22h-położył zakupy na sofie-nic nie mówił ,zajrzałam i co zobaczyłam-WOSKI,KOLEJNE!Nie wiem do czego on jest zdolny,bym nie była smutna?(Wiem ,ten temat robi się nudny-ale z kim mam się podzielić swą radością,jak nie z Wami?)
Woski:
-Lemon Lavener
-Salted Carmel
-Midsmmer's Night
-Paradise Spice
-Honey&Spice
-Fresh Cut Roses
-Wedding day.
-Vanilla Satin,
-Mandarin Cranberry,
-Lemon Lavender-świeży ,
-Midsummer'sNight-ten zapach jest przepiękny,na początku myślałam,że jest zbyt "ciężki",typowo męski;po rozpaleniu w kominku-cudo!
Każdy z nich jest niepowtarzalny ,oryginalny-moja przygoda z nimi trwa!
W środę mój kochany ujrzawszy moją minę,kiedy wychodziłam od lekarza, zabrał mnie na zakupy-by nie myśleć,zapomnieć.
Byliśmy w Hebe,Rosmannie.
Odwiedzieliśmy ksiegarnię.
Jak widać na zdjęciu ,padło na Ukochanego Kinga,przeczytałam kilka rozdziałów i wiem,że ta książka należy do tych,od których nie można się oderwać.
Pisałam już,że dziękuję Wam za to,że jesteście?
Dziękuję-dajecie mi siłę uśmiech i wiarę.Jesteście kochane.
Patrzę się na Emilę,Dawida i robi mi się przykro...-muszę wygrać!!!
Z SERDUCHEM NA DŁONI
MARIKA
super sa takie niespodzianki:)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :*
Bardzo miło jest otrzymać coś,o czym się marzy.Dziękuję słońce:))
Usuńchciałabym chociaż 1 taki wosk! :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj,poczekaj.....
UsuńNie ma to jak poprawa humoru przez zakupy!:)
OdpowiedzUsuńSama bym na jakiś wosk zapolowała, ale nie znalazłam. :( Najbardziej jednak książki zazdroszczę, lubię King-a. W sumie dawno już nic jego nie czytałam, muszę coś poszukać.
OdpowiedzUsuńA byłaś u "Piotra i Pawła?"-tam właśnie je kupiłam.Jeśli chodzi o czytanie-również się"zapuściłam"-czas to nadgonić.
UsuńWłasnie patrzałam ostatnio, ale nie rzuciły mi się na oko.
UsuńJa na początku również nie mogłam ich znależć,spytałam się Pani,która przyniosła mi kartonik wypełniony woskami.Spytaj się kochana ekspedientki-opisz dokładnie o jakie woski chodzi-niektóre pracownice nie wiedzą co jest w sklepie-smutne ale prawdziwe.Powodzenia
UsuńTak naprawdę,to u "Piotra i Pawła"w ogóle ich nie widać-są w karoniku wbrew pozorom,nie ma ich przy świecach.
Usuńja też uwielbiam Midsmmer's Night, dla mnie to zapach przystojnego, zadbanego mężczyzny, jest świetny. a co myślisz o Wedding day.? mnie się podoba choć niektóre dziewczyny pisały że pachnie wieńcem pogrzebowym
OdpowiedzUsuńChyba mamy podobny gust!!! Gdy poczułam aromat Wedding day-przepadłam-dla mnie to elegancja w pełnym tego słowa znaczeniu-już przez folię to czuć-"coś"niepowtarzalnego,"czystego".Po prostu,to trzeba poczuć!
UsuńKochanie wygrasz!!! Nie ma innej opcji!!! Jeżeli mogę tylko pomóc.....
OdpowiedzUsuńKinga, Mastertona, Kava, Browna - również uwielbiam!! :*
Wygramy!!!Nie ma innej opcji!Oj kochana,jedno chciałabym na pewno-byś mieszkała bliżej nas!
Usuńmasz za dobrze z Wojtkiem:) jeśli stało się coś co Cię zasmuciło u lekarza - masz moje wsparcie!
OdpowiedzUsuńKażdy mi to mówi-on po prostu taki jest.Kochana,bardzo dziękuję za wsparcie-wiele dla mnie znaczy!
UsuńWszystkie ostatnio tak kuszą tymi woskami, że powoli zaczynam łapać doła, bo jeszcze ich nie mam :C
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana :*
Ja właśnie "złapałam doła",a teraz chcę więcej,więcej-tyle zapachów...DZIĘKUJĘ:))
UsuńWoski YC są cudowne, masz ekstra męża :) Kupiłam z tych co masz różany, pięknie pachnie. Nie łam się, będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńOj tak,są cudowne!Nie mogę się łamać-nie mogę...
UsuńDasz radę Słonko, przecież zawsze po deszczu wychodzi tęcza i tak jest zawsze w przeróżnych sytuacjach życiowych. Sama tak kiedyś miałam, że dosłownie wszystko zaczęło się psuć, już nie miałam po co z łóżka wstawać, ale w końcu los musi się odwrócić :) Trzymam kciuki za Twoją prywatną tęczę ;) :*
UsuńKochana,Twe słowa dosłownie KOJĄ.Nawet nie masz pojęcia,ile dla mnie znaczą.Teraz się uśmiecham-już widzę tęczę-oczyma wyobrażni-to wielki krok do przodu.Chylę głowę:))
UsuńMusisz wierzyć, że będzie dobrze, nie poddawać się... w końcu masz z kim dzielić swoje szczęście! Jestem z Tobą, trzymam mocno za łapkę :) Zresztą chyba wszystkie tutaj jesteśmy... Strasznie się cieszę, że udało mi się wywołać chociaż malutki uśmiech na Twojej twarzy. I oby tych uśmiechów było jak najwięcej :) :*:*:*
UsuńTrzymam za Ciebie kciuki najmocniej jak tylko mogę<3
OdpowiedzUsuń....zaraz się rozpłaczę.Dziękuję kochana-baaardzo!
Usuńjeśli tylko byś czegoś potrzebowała (np lizaka hand made prosto z Poznania na osłodę;)) to pisz:)
UsuńNa pewno napiszę!!!!BUZIAKI!
UsuńTrzymaj się mocno!!!
OdpowiedzUsuńBędę-całusy!
UsuńOkazało się, że w mojej mieścinie są dostępne stacjonarnie... Kupiłam dziś swój pierwszy i przepadłam:)
OdpowiedzUsuń:*********
Dokładnie,tak jak ja!To wciągaaaa!
UsuńPrzepraszam, że pytam tak bezpośrednio.. po prostu wchodzę regularnie na Twojego bloga i wielokrotnie czuje, że podajesz serce na dłoni ( tak jak podposujesz ' z serduchem na dłoni').. czy to oznacza, że jesteś poważnie chora?:(
OdpowiedzUsuńCenię osoby piszące wprost.Trudno mi to napisać-tak.
UsuńBardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki! Nie poddawaj się, walcz, walcz i jeszcze raz WALCZ. Duchowo mocno trzymam Cię za rękę i wierzę w Ciebie. Musisz jak najszybciej wyzdrowieć.
UsuńJesteś cudowną osobą, mamą, żoną!
Ach, jakie to wszystko niesprawiedliwe.. Ale głęboko wierzę, że wyjdziesz ze wszystkiego obronną ręką i będziesz silniejsza, szczęśliwsza!
Bardzo miłe,ciepłe słowa.Nie potrafię wyrazić,co teraz czuję...Moje słońce-dziękuję,dziękuję!!!
UsuńPiękne jest to,co przeczytałam-dosłownie otula ciepłem.
UsuńOpisz kiedyś swoją walkę z chorobą będzie Ci lżej a na pewno znajdą się osoby, które są w takiej samej sytuacji jak Ty. Wszyscy tu obecni na blogu jesteśmy z Tobą i chcemy Cie wspierać, jesteś tak wrażliwą, dobrą i otwartą osobą, że nie da się Ciebie nie lubić :)
UsuńWidzę, że już konkretnie się uzależniłaś od wosków :D
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę :*
Już robię kolejne zamówienie-ześwirowałam-ale gdybyś miała w dłoni jeden z wosków,powąchała,rozpaliła w kominku,a za oknem szaro i ponuro,pada deszcz-oj ,nie oparłabyś się.
UsuńI ja pokochałam YC :) właśnie palę Czarny kokos :D
OdpowiedzUsuńA powieści Kinga uwielbiam i jedną z nich kończę czytać :))
A ja właśnie czaję się na czarnego kokosa,rety taki wybór!Parę minut temu dowiedziałam się,że w Lidlu powieść,którą W.kupił za 42zł,kosztowała28zł:))
UsuńNie miałam tej maseczki, ale odżywkę Alterry kocham najbardziej na świecie ;)
OdpowiedzUsuńO,tak Alterra-bez niej nie obyłabym się!
UsuńJuż nawet nie pamiętam jaki wosk Ci wysłałam... :(
OdpowiedzUsuńWiedz, że będzie dobrze! U mnie też różnie się dzieje, jest cisza... siedzę do późnych godzin na uczelni, ale wierzę, że będzie lepiej. Chociaż zdrowie... właściwie stres, bardzo oddziałowuje na mój blogowy "stop" i samopoczucie. Właściwie nie mam czasu na nic, nawet na odbieraniu telefonu od rodziny... Po tygodniu nawet nie chce mi się jechać 42km... Jestem zmęczona, potrzebuję odpoczynku :(, ale wiedz, że Cie czytam namiętnie. Liczę na to, że w końcu przywyknę, a dla Ciebie, Emilki, Wojtka i Dawida gorące buziaki :*. Z resztą, nie ważne co, wiem, że Wam się uda. Wszystko, dosłownie wszystko. Taka moc miłości. :)
Twoje słowa są mi bliskie.Basiu rozumiem Ciebie.Dziękuję za wsparcie.Tak,jak pisałam należysz do osób,o których pamiętam.Buziaki.
Usuńbardzo miło z jego strony :) takich zapachów nigdy nie za mało, mała przyjemność :)
OdpowiedzUsuńO tak-NIGDY ZA MAŁO!:))
UsuńMidsummer'sNight- póki co mój ulubiony zapach yc, teraz przy jesiennych wieczorach jeszcze bardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDużo siły, wytrwałości i zdrówka ;*
Właśnie ten zapach jest u mnie numerem 1 !!! Bardzo dziękuję za wsparcie!!!
UsuńCzy mówiłam Ci już,że masz wspaniałego męża? ;) Pocieszę Cię,że mój nie potrafi czytać mi w myślach, a ja sama jeszcze nie maiłam okazji kupić tych wosków, nie wiem jak pachną:( może kiedyś..
OdpowiedzUsuńps jestem z Tobą:*
Nie potrafi czytać w myślach,ale zapewne jest kochany dla tak wspaniałej kobiety.Polecam woski.
UsuńMartuniu-dziękuję,jesteś matką-wiesz co czuję.